Wiecie co? Dzięki miesiącowi pracy zdalnej do głowy przychodzą naprawdę głupie pomysły. A po godzinach spróbujcie zamknąć się na wyspie zamieszkanej przez antropomorficzne zwierzątka (tak tak, mowa tu o Animal Crossing: New Horizons).
Nagle okazuje się, że na półce stoi sporo nieprzeczytanych mang i ln, a obok zalegają pudełkowe jRPG, niektóre zdobyte z wielkim trudem. Nie zrozumcie mnie źle, mimo kupowania dużych ilości popkulturowego śmiecia większość poznałam bardzo dobrze. Niestety bywają takie niechlubne wyjątki, jak Bravely Second: End Layer. Wszak niedługo premiera Bravely Default II, trzeba być przygotowanym na wszystko.
Tak, tak, kwarantanna to czas idealny do przechodzenia wszystkiego, co popadnie. Do przypomnienia sobie o istnieniu iPada, po którym można gryzmolić – efekty zresztą możecie podziwiać na stronie (a raczej nędzne próby mazania assetów, podobające się chyba tylko mnie samej). 30 tomów mangi. Udekorowane miasteczko w AC. Głupie wpisy na stronie. A Boberski? Boberski Persona 5 Royal. Możecie być z Expijowa naprawdę dumni.
Henry to mój ulubiony villagers. A flagą Boberskiego była wielka parówa.
No i najważniejsze – jeżeli chcecie jeszcze grać na swoim Nintendonte, koniecznie włączcie weryfikację dwustopniową swojego konta. Kto wie, co ostatnio dzieje sie się na serwerach.