Po raz kolejny mierzę się z toplistą anime. Tym razem nie będzie cycków. Dziś skupimy się na najstarszym zawodzie świata – złodziejstwie. Wszystko bez ocen moralnych, jedynie czysta, niczym niezmącona rozrywka. Kto nie chciał być kiedyś zakapturzonym łucznikiem, czarującym włamywaczem czy muzykalnym kasiarzem? Ja z pewnością chciałem! Poniżej, ode mnie dla Was, pięć grubych produkcji, z jeszcze grubszymi akcjami, których nie powstydziłby się sam Szpicbródka*.

Kaitou Saint Tail

Anime dość stare, jeszcze z poprzedniego stulecia. Od kreski odrobinę bolą oczy, jakość pozostawia wiele do życzenia, a historia jest z odcinka na odcinek powtarzalna. Pomimo niedogodności tytuł ogląda się przyjemnie. Produkcja śledzi losy czternastoletniej Meimi, zwykłej uczennicy, która za sprawą “magii” przeistacza się w złodzieja o pseudonimie Saint Tail. Formuła kolejnych epizodów jest bardzo podobna, ktoś ma przedmiot, którego posiadać nie powinien, protagonistka go kradnie i zwraca prawowitemu właścicielowi. Wszystkiego towarzyszy romans, ale jest mierny i nieciekawy. Teoretycznie Meimi nie posiada magicznych mocy, a jedynie jest doskonałym iluzjonistą i oszukuje wszystkich za pomocą sztuczek. Prezentacji wszystkiego bliżej do mistycznej niż scenicznej, zatem dla mnie będzie to po prostu magia. Było to pierwsze ciekawe anime w tej konwencji jakie widziałem, dlatego gości w tym zestawieniu.

Ocena ogólna:

Kamikaze Kaitou Jeanne

Produkcja analogiczna do poprzedniej z tą różnicą, że tutaj mamy magię, demony, anioły i wszystkie inne dobrodziejstwa nadnaturalnego świata. Też jest romans, tym jednak razem odrobinę bardziej absorbujący i, można powiedzieć, kluczowy dla rozwoju fabuły. Protagonistka Maron jest reinkarnacją Joanny D’Arc i podobnie jak oryginał, w imię Boga walczy z całym złem tego świata. Realizuje to poprzez kradzież przedmiotów, które skaziły serce właściciela mrokiem, a potem je oczyszcza dając tym samym wytchnienie utrapionej duszy. Anime oferuje sporo zwrotów akcji, a nawet pewną ciekawą tajemnicę. Byłem dość mocno zaskoczony rozwojem historii i jej zakończeniem.

Ocena ogólna:

D.N.Angel

Anime o złodzieju, a ściślej duchu złodzieja o wdzięcznym imieniu Dark Mousy. Z racji swojego niematerialnego stanu może działać jedynie będąc w żyjącej osobie. Z pomocą przychodzi protagonista opowieści Daisuke, w którego ciele rezyduje Mroczny. Śledzimy perypetie głównego bohatera, jego niekontrolowane przemiany i oczywiście brawurowe włamania. Po raz kolejny mamy romans, nie jest on główną osią fabuły, chociaż odrobinę na nią wpływa. Dużo walk, sporo humoru i odrobina dramatu. Mógłbym się przyczepić, że miejscami produkcja jest trochę naiwna i nielogiczna, jednak zdecydowanie wynagradza czas spędzony na oglądaniu.

Magic Kaito

Jedna z moich ulubionych złodziejskich produkcji, całkowicie pozbawiona elementu fantastycznego. Główny bohater to iluzjonista, który za pomocą swoich niebanalnych umiejętności kradnie kolejne eksponaty muzealne w poszukiwaniu Pandora Gem – kamienia, o którym mówią, że zapewnia właścicielowi nieśmiertelność. W historii mamy również poboczny wątek poszukiwania zabójców ojca głównego bohatera. W każdym odcinku zobaczymy inny trik sceniczny i zazwyczaj również opis jak został wykonany. Pojawia się wiele nawiązań do iluzji, bohater uczy się jej zasad i stosuje je przy kolejnych włamaniach. Sam znam kilka  sztuczek i jestem mocno wkręcony w świat magii, dlatego co odcinek cieszyłem japę widząc rzeczy, które znam i sam wykorzystywałem na pokazach.

Ocena ogólna:

Persona 5 the Animation

Najgorsze anime zestawienia. Trafiło tutaj tylko dlatego, że jest na podstawie gry, a ona już zła zdecydowanie nie jest. Anime śledzi przygody grupy licealistów, którzy zrządzeniem losu stają się grupą Fantomowych Złodziei. Ich zadaniem jest “kradzież serc”. Upraszczając – jeżeli ktoś jest zły, to również jego serce ogarnięte jest przez ciemność. W wyniku tego powstaje wymiar, do którego bohaterowie mogą się dostać i kradnąc znajdujący się tam skarb – wywołać poczucie winy, a co za tym idzie poprawę zachowania osoby. Do walki z mieszkańcami fantomowych krain protagoniści wykorzystują Persony, czyli manifestacje własnych uczuć i emocji. Niestety to nie miejsce na dokładny opis, bo musiałbym dorzucić kolejny 1k słów. Pomijając niedociągnięcia anime, historia jest mega. Zachęcam do obejrzenia chociaż kilku odcinków, tylko po to, żeby przekonać się “z czym to się je” i kontynuować swoją przygodę grając w tytuł na PS4.

Ocena ogólna:

Różne style, rozbieżne konwencje, odmienni bohaterowie. Część wspólna, dużo godzin doskonałej rozrywki. Wszystkich mniej lub bardziej zainteresowanych zachęcam do zapoznania się z moimi propozycjami, tych bardziej zaznajomionych z tematem do podzielenia się swoimi typami. Komentarze nas uszczęśliwiają, a Wy na pewno chcecie żebyśmy byli szczęśliwi, prawda? :)

* Szpicbródka czyli Stanisław Antoni Cichocki to polski włamywacz-kasiarz, działający głównie na terenie Rosji i II Rzeczypospolitej. Pseudonim zawdzięczał starannie wypielęgnowanej blond bródce. Elegancki, wykwintny, znał kilka języków obcych. Jednym słowem uosobienie kozaka.