O nowej części Animal Crossing słyszeli już chyba wszyscy. Hype nie omija również nas i intensywnie maniaczymy w ten przesłodki symulator długu. Gdy licznik nabitych godzin gameplayu już dawno przekroczył setkę, chce się zrobić coś innego niż przesadzanie kolejnych owoców i poszukiwanie kolejnych recept DIY. Na szczęście na naszej wyspie nie jest tak nudno – zawsze pozostaje coś do zrobienia. Co polecamy?

7. Przyłożyć Hooperowi siatką na owady

Ewentualnie innemu mieszkańcowi, którego nie lubicie. Taki zabieg przyspieszy to jego wyprowadzkę z miasteczka, niestety musicie przygotować się na nagłe wybuchy płaczu z jego strony. No i powodzenie takiej akcji nie jest gwarantowane! Trik, jako osoba z miękkim sercem, zamiast siatki, użyła karty Amiibo. Szybko, prosto, bezboleśnie. Żegnaj Hooper, witaj Berto!


To ten pingwin z prawej strony. Wróg publiczny nr 1 trikowej Altarii. Od dwóch dni na wygnaniu.

6. Pobrać ekskluzywne itemy z Animal Crossing: Pocket Camp

W Crossingach każdy przedmiot do udekorowania wyspy jest w cenie. Parując konto Nintendo z mobilną grą Pocket Camp, dostaniecie dostęp do kilkunastu itemów niedostępnych w inny sposób. Trikowi posłużyły do udekorowania altariowego kempingu! Musicie jednak pamiętać, że będą one dostępne do kupienia dopiero po przejściu całego tutorialu w mobilce.


Wcale nie namawiamy do hazardu.

5. Wysłuchać koncertu ulubionego villagera

Żartowałam. Też już mam dosyć tego pseudośpiewu. Wystarczy jednak ustawić w dowolnym miejscu wyspy radio/adapter/cokolwiek grającego i załadować dowolną piosenkę KK. Ze zdziwieniem stwierdzicie, że to nowy hit Waszego miasteczka i utwór znają oraz nucą wszyscy. Lepsze to, niż niezidentyfikowane pomrukiwanie w do-niczego-nie-podobnym języku…W Altarii obecnie na topie jest ‘Surfin’.


Trzymaj tę kanapkę i siedź. Tylko nie śpiewaj.

4. Założyć zespół muzyczny

Do tego trzeba trochę sprzętu, znajomych i dobrych chęci. Jednak w internecie można znaleźć to wszystko. No, może poza ostatnim. Trik ciągle pogrywa z przyjaciółmi na okarynie, ale można też fajniej. I więcej. Oszczędzę Wam moich popisów, popatrzcie na coś lepiej zorganizowanego.

Oni to dopiero mają talent.

3. Złapać fragmenty spadających gwiazd

Gdy siostra Blathersa zawita na Waszą wyspę, już wiecie – dziś można pomyśleć o życzeniu i na drugi dzień wykopać star fragmenty biegając po plaży. Magiczna różdżka wykonana z tych itemów jest całkiem zacnym prezentem i pozwala na błyskawiczną zmianę ubioru przy jednoczesnym niezapychaniu domowej szafy. Ciekawsze receptury wychodzą z okazjonalnych kawałków zodiaku…


I po co to komu?

2. Zrzucić nadmiarowo zjedzone owoce w toalecie

Pod warunkiem, że macie kupioną ubikację. Reszty chyba nie trzeba dodawać…

Grunt to wyglądać dobrze przy każdej okazji. Ma może ktoś pasującą do wystroju tapetę?

1. Wysłuchać transmisji obcych

Easter egg znany już od poprzedniej odsłony Animal Crossing. Tym razem również jest pewne wymaganie – należy posiadać odbiornik telewizyjny i musi być godzina 3:33 w sobotę. O ile wyspy rodem z horroru przygotowane przez graczy mają nadal w sobie coś uspokajającego, tak tutaj klimat gry sypie się dokumentnie. Gdybym miała okazję biegać o tej porze po mieście i sama odkryła tę transmisję, chyba umarłabym na zawał. Jeżeli nie macie w zwyczaju o takiej porze grać w gry lub czujecie niepokój na samą myśl o takim odkryciu – poniżej mały spojler.

Sorry, ale to naprawdę przerażające. Może ten upierdliwy, wielkanocny królik naprawdę był kosmitą?

Wygląda na to, że najnowsze AC jest kopalnią możliwości. A to dopiero drugi update! Wszystko przed nami – no chyba, że nasze wyspy w ciągu najbliższych kilku lat zostaną zniszczone przez kosmitów…