Dostało się wielkiemu N, oj dostało. Sześciogodzinne Eventy Treehouse, zafundowane nam przez Nintendo nie spotkały się z ciepłym przyjęciem ze strony fanów (naszym zresztą też). Konferencje Sony i Microsoftu też wypadły raczej blado na tle tych z poprzednich lat. Plotki też niestety się nie sprawdziły – nie otrzymaliśmy niestety dema Persony 5, za to pojawił się kilkunastominutowy gameplay. Narzekania było naprawdę dużo. Nie mówmy więc o rzeczach, których nie było – skupimy się na tym, na czym skupiłby się Trikers.

Sony

Konferencja głównie pod znakiem Final Fantasy XV (mówcie sobie co chcecie, ja tam czekam – jedynie niepokoi mnie system rozgrywki, który na trailerach wyglądał na niebezpiecznie mało związany z gatunkiem jRPG, natomiast w demo jeszcze nie grałam). Ciekawostką wydaje się wsparcie gry dla Playstation VR – kto nie chce pojeździć na Chocobosie, ręka w górę! Interesującym tytułem pewnie będzie The Last Guardian – nie powiem, trailery nie porywają, ale… ciekawość gry, która powstaje już tyle lat jest chyba silniejsza.

Microsoft

Xbox One S! Jak zwykle konsola Microsoftu robi na mnie większe wrażenie, niż ta od Sony (tym bardziej, że nowego Playstation u Sony zabrakło). Przyznam, że to głównie ze względu na mega ergonomicznego pada, na którym świetnie się gra.  Tekken 7! Zdecydowanie najmocniejszy punkt tej konferencji (dla mnie, oczywiście). Z Tekkenem wiąże mnie sentyment jeszcze od czasów 3 części. Na pewno zagram – choć czy na Xboksie? To się jeszcze okaże.

Nintendo

Czas na głównego zainteresowanego! Nintendo mocno nagrabiło sobie kilkugodzinnymi, przegadanymi eventami – w pełni rozumiem niesmak fanów. Nie lubię oglądać zbyt wielu materiałów o grach, w które dopiero mam zagrać i być zasypywana stertą szczegółów (sprawdzę sobie, kiedy gra już się ukaże!). Wczorajszy treehouse przepełniony był informacjami na temat Pokémon Sun & Moon oraz najnowszej Zeldy: Breath of the Wild.

Pokémon Sun & Moon (3DS)

Podczas streamu mogliśmy obejrzeć trzy Pokémony z najnowszej generacji; nie przypadły mi one jednak do gustu. Moim zdaniem gra wygląda też dość brzydko w porównaniu do poprzednich odsłon serii. Całkiem w porządku wydaje się nowy tryb walki Battle Royal – nie mogę się doczekać, aż sama go wypróbuję na swojej konsoli. Usprawnienia w postaci podpowiadania super-efektywnych typów podczas walki wydają mi się zbędne. Po co ułatwiać dodatkowo i tak już łatwą w storyline grę? Pokazano również alternatywne formy obu legend.

The Legend of Zelda: Breath of the Wild (Wii U / Nintendo NX)

Żadna ze mnie Zeldowa wyjadaczka – przyznaję się, pojęcie o Zeldach mam niewielkie, o ile nie żadne (zapytajcie Boberskiego, on grał przynajmniej w Okarynę). Bije natomiast po oczach totalna pustka, wyzierająca ze wszystkich materiałów zaprezentowanych na E3. Rozumiem ograniczenia sprzętowe Wii U, jak również fakt, że nie pokazano gameplayu – przyznam jednak, iż to co widziałam nie zachęciło mnie bardziej do zagłębienia się w to uniwersum. Może na NX? Kto wie, kto wie (choć “takie same wrażenia” dla posiadaczy obu konsol nie wróżą dużej nadziei na bogatsze w szczegóły otoczenie…). Dla większych niż ja fanów Zeldy przewidziano 3 nowe figurki Amiibo – wraz z Wolf Linkiem dołączonym do Twilight Princess będą kompatybilne z Breath of The Wild.

Runbow Pocket (exclusive dla New Nintendo 3DS)

O ile jestem dość dużą fanką Runbow na Wii U, nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić, jak przenieść kanapowo-multiplayerowego ducha na mały ekran. Tym bardziej, że z Boberskim w multi nie zagramy (ma zwykłego 3DSa, niestety). Pewnie obejdę się smakiem.

Paper Mario: Color Splash (Wii U)

Super sprawa. Nie udało mi się jeszcze zagrać w żadną grę typu Paper Mario – a połączenie RPG i Mario brzmi dla mnie bardzo fajnie. Na pewno znajdzie się u nas miejsce na tę pozycję. Kolorowo, sympatycznie, nie-zręcznościowo ;) – same zalety. Premiera już 7 października.

Mario Party Star Rush (3DS)

Kto spodziewałby się kolejnego Mario Party na 3DSie? Ja na pewno nie. Boberski, będący największym na świecie fanem Mario Party z pewnością będzie zadowolony. Ciekawą innowacją będzie brak konieczności oczekiwania na swoją turę, przez co ma mocno zwiększyć się dynamika rozgrywki.

Shantae: Half Genie Hero (?)

Kolejna część platformera z cyklu Shantae. Czy trzeba mówić coś więcej? Na potrzeby targów E3 spreparowano trailer kolejnej nowej gry od XSEED.

Ever Oasis (Nintendo 3DS)

Nintendo przyparte do muru (czyżby internetowy flame?) wyciągnęło specjalnie dla nas zajawki nowego RPGa. Modele postaci trochę przypominają mi chibisy z Legend of Legacy. Za grę odpowiada studio Grezzo (panowie od portów Zeld, generalnie…). jRPG + 3DS = mój must have.

Yokai Watch 2 (Nintendo 3DS)

Niestety konkretną datę premiery otrzymało jedynie USA: 30 września 2016. Tym razem, analogicznie do Pokémonów dostaniemy dwie wersje gry: Bony Spirits i Fleshy Souls.  Pozostaje trzymać kciuki za prędką premierę w Europie.

Monster Hunter Generations (Nintendo 3DS)

W chwili pisania tego tekstu, powinniście móc już pobrać wersję demonstracyjną gry z eShopu. Co prawda nie jestem wielką fanką Monster Huntera i czekam jedynie na MH Stories, demo już leży bezpiecznie na konsolce i czeka na wypróbowanie.

Dragon Quest VII (Nintendo 3DS)

No właśnie – co z Dragon Questem? Chciałabym już nadrobić tego klasyka. Premiera już 16 września.

Atlus

Persona 5, Persona 5, Persona 5! 15 minut gameplayu. Mój prywatny Graal tych targów :) Totalnie zawiodłam się na fałszywej IGNowej plotce, jakoby miało pojawić się demo tego tytułu. Gra już w październiku (mam nadzieję…).

Końcówka tego roku, wbrew powszechnym obawom, prezentuje się świetnie – zwłaszcza dla pięcioletniego już handhelda Nintendo. Jak głoszą plotki, big N może przygotowywać już kolejną wersję przenośnej konsoli, wygląda na to, że póki co nie mamy czym się przejmować – lineup zapowiada się przebogato. Nie mogę tego samego powiedzieć o Wii U czy o konsolach konkurencji – jednak tutaj co ciekawsze premiery z gatunku jRPG pewnie przejdą bez większego echa. Ogółem, z zapowiedzi jestem bardzo zadowolona, trochę mniej z formy ich podawania – jak większość nie obraziłabym się za digital event. Mam nadzieję, że w przyszłym roku ta formuła powróci!