[Recenzja] Ys VIII: Lacrimosa of Dana, czyli jaki powinien być dobry RPG

[Recenzja] Ys VIII: Lacrimosa of Dana, czyli jaki powinien być dobry RPG

Wyjątkowo rzadko trafiam na tytuł, który w moim odczuciu nie ma wad. Zazwyczaj gry wyglądają dobrze w zapowiedziach, aby później stopniowo pokazywać swoje niedoskonałości. Nie tym razem. Dobra fabuła, przyjemny gameplay, ciekawy rozwój bohaterów i zbawienny brak irytujących elementów rozgrywki. Taki jest właśnie Ys VIII: Lacrimosa of Dana – gra przemyślana, dopracowana, z prostą i zarazem mega wciągającą historią. Nie żałuję ani jednej godziny spędzonej przed telewizorem i zdecydowanie jeszcze długo będą tą produkcję stawiał jako wzorcowe action RPG.

(więcej…)

[Recenzja] Labyrinth of Refrain: Coven of Dusk – monotonia w artystycznej oprawie

[Recenzja] Labyrinth of Refrain: Coven of Dusk – monotonia w artystycznej oprawie

O Wielka Niso, bądź błogosławiona przez wszystkie Prinniesy świata za kod recenzencki na Labyrinth of Refrain: Coven of Dusk! Od wpłynięcia wyżej wymienionego na nasze konto minęły miesiące a logo gry zainstalowanej na PS4 przyprawiało niezmiennie o wyrzuty sumienia, aż zdecydowaliśmy się wreszcie wsiąknąć w ten sztampowy do bólu japoński dungeon crawler z etrianopodobnym systemem rozgrywki.

(więcej…)

[Recenzja] Tokyo Tattoo Girls, wydziarane marnowanie czasu

[Recenzja] Tokyo Tattoo Girls, wydziarane marnowanie czasu

W grach bywałem magiem, kowalem, zabójcą, golfistą, kierowcą, wariatem, superbohaterem, a nawet ojcem opiekującym się dzieckiem. Okazało się, że nie miałem okazji wcielić się w tatuatora na usługach mafii, planującego podbić Tokio! Wszystko dzięki magicznemu działaniu swojej sztuki! Jak odnalazłem się w świecie igieł, tuszy, wyłudzeń i podbojów?

(więcej…)

[Recenzja] Stella Glow – piosenka w kryształ zamienić potrafi!

[Recenzja] Stella Glow – piosenka w kryształ zamienić potrafi!

Kto czyta tego bloga regularnie, ten wie, że najlepsze gry trafiają do mnie ostatnimi czasy przez przypadek. Nie inaczej było ze Stellą – o kupnie gry zadecydowało demo, zainstalowane z eShopu (i to w pewnym sensie nowość, bo częściej jednak zdarza się, że tracę ochotę na pełną wersję po przetestowaniu wersji demonstracyjnej). Takimi tytułami 3DS stoi – dlaczego więc po kilku godzinach stałam się gorącą fanką Stella Glow i  żałuję, że nie mam kolekcjonerki? ;) O tym przeczytacie w dalszej części mojego tekstu.

(więcej…)